Dzisiaj krótko i konkretnie. Nie podlega żadnej dyskusji, że po treningu siłowym powinniśmy spożyć porcję węglowodanów bez względu na to, czy naszym celem jest budowa masy mięśniowej, czy też redukcja tkanki tłuszczowej. Co prawda znany amerykański trener i dietetyk George Farah odradza konsumowanie węglowodanów tuż po treningu siłowym zasłaniając się tym, że wywołany przez nie wyrzut insuliny zablokuje rzekomo zbawiennie działające na nasze ciało korzyści z wysokiego poziomu somatotropiny (GH), która zaraz po treningu siłowym osiąga swoje apogeum. Cóż, jak na razie nie mam zamiaru porównywać się do Faraha, bo znam swoje miejsce w szeregu, ale jest to temat nad którym spędziłem wiele czasu i wszelkie poważne badania naukowe jednoznacznie wskazują, że potreningowy wyrzut somatotropiny jest zbyt krótki, aby miał jakikolwiek istotny wpływ na zmianę kompozycji naszego ciała. Udowodnił to dr Stuart Phillips z kanadyjskiego McMaster University, który jest jednym z największych światowych autorytetów z zakresu badań nad mechanizmami hipertrofii mięśniowej.